Najwyższy czas zakończyć cykl tekstów poświęconych tegorocznym targom motoryzacyjnym w Poznaniu. Uzupełnić zdjęcia oraz podsumować tę imprezę. Na Poznań Motor Show jestem od 2013 roku, więc mam już pewną podstawę do rzetelnej oceny.
Korki i organizacja
Zacznę może od samych podstaw, czyli od sytuacji na drogach wokół hal Międzynarodowych Targów Poznańskich. W tym roku muszę przyznać, że wyglądała ona zdecydowanie lepiej niż 12 miesięcy wcześniej. Na PMS 2014 podczas dnia prasowego pojawiła się możliwość bezpłatnego wjazdu na parking targów dla posiadaczy wejściówek prasowych. Niestety zaowocowało to gigantycznymi zatorami w okolicznych, wąskich uliczkach, ponieważ darmowe miejsca szybko się skończyły.
Niestety nikt o tym nie informował, przez co kolejne samochody tkwiły po kilkadziesiąt minut w korkach aby dowiedzieć się, że jednak muszą szukać parkingu gdzie indziej. W tym roku wiadomość, że liczba miejsc jest ograniczona była mocniej akcentowana. Nie wiem jakie inne działania zostały podjęte, jednak korki zniknęły – duży plus. Tak samo bardzo sprawnie przekazywane były informacje dotyczące tego co jest wymagane do odbioru wejściówek.
Wzrost znaczenia
Firmy z branży motoryzacyjnej w 2015 roku znowu nie zawiodły. W ogóle dostrzegam rosnącą rangę całej imprezy, która jak ktoś słusznie zauważył staje się „małą Genewą”. Coraz więcej producentów decyduje się na udział w Poznań Motor Show, coraz większą wagę przykładają oni do swojej obecności na targach. Reklamy nowego Audi Q7 w całej Polsce informowały o tym, że jego premiera odbędzie się właśnie na targach motoryzacyjnych w Poznaniu.
Praktycznie cały dzień prasowy wypchany był konferencjami producentów, gdzie pokazano ogromną ilość samochodów, nieraz nowych na polskim rynku – jeśli ktoś chciałby uczestniczyć we wszystkich, to naprawdę musiałby się nieźle napocić, ponieważ startowały praktycznie momentalnie po sobie.
Dla mnie szczególnie miła była wizyta na stoisku BMW, które zaliczyło chyba największy powrót na targi. Bawarski producent pokazał to, co ma w swojej ofercie najlepszego, a oglądanie „eMek” i samochodów elektrycznych BMW było wielką przyjemnością.
Nie można też zapominać o producentach, którzy już od lat wystawiają swoją pełną ofertę w Poznaniu. Chociażby Ford, Toyota, koncern Fiata czy Hyundai przygotowały naprawdę solidne ekspozycje:
Volkswagen, Porsche i reszta grupy
Jak zawsze grupa VAG poważnie podeszła do promocji swoich samochodów w Poznaniu wynajmując całą odrębną halę wystawienniczą. Możliwość posiedzenia w samochodach tego koncernu, zwłaszcza modelach Porsche była prawdziwą przyjemnością.
Prototypy i nowe marki
Na targach pokazane zostały również samochody, które są dopiero opracowywane w laboratoriach producentów. Najlepszym przykładem jest tu oczywiście polski supersamochód – Arrinera Hussarya. Ale również Nissan Sway (planowany następca modelu Micra w Europie), czy wyjątkowo osobliwa KIA Niro przyciągały wzrok. Warto też wspomnieć o debiucie nowej marki – DS, która odłączyła się w tym roku od Citroena.
Podsumowanie
Zarówno ta, jak i moje poprzednie relacje miały zdecydowanie pozytywny wydźwięk. Bo same targi wspominam wyjątkowo dobrze. Jest na nich coraz więcej samochodów, coraz więcej atrakcji i widać, że producenci przywiązują do nich coraz to większą wagę. Rośnie też liczba gości, a prestiż imprezy jest coraz większy.
Kto wie – może w kolejnych latach doczekamy się w Poznaniu nie tylko polskich, ale i europejskich premier samochodów? Ciężko będzie pokonać konkurencję, np. w postaci targów w Genewie, ale próbować warto. Jak pokazała edycja 2015 podwaliny pod dalszy rozwój są doskonałe.
Poznański motor show był super ! tyle nowości no i te hybrydy od toyoty nie spodziewałem się że ta japońska marka będzie w czołówce polskiego rynku nowych aut
Czekam na więcej zdjęć sedana wygląda conajmniej ekskluzywnie
[…] Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam udanych zakupów :) Naprawdę warto, a jeśli ktoś jeszcze się waha to polecam zobaczyć co działo się w Poznaniu w 2015 roku. […]