(Od razu uprzedzam, od następnego zdania zaczynają się spoilery) Jeśli miałbym mieć jakiś zarzut do amerykańskiej wersji Top Gear, to dotyczyłby on zbyt małej ilości prezentowanych w programie supersamochodów. Na szczęście S07E02 rozwiązuje ten problem.
Brak najdroższych i najszybszych samochodów w programie na Ziemi jest zrozumiały – twórcy starają się maksymalnie urozmaicić każdy sezon, a wykorzystanie starszych lub tanich aut sprawia, że mogą one zostać zniszczone lub poważnie uszkodzone podczas nagrań i nikt nie będzie z tego powodu szczególnie płakał. Testując samochody kosztujące kilkaset tysięcy złotych pole działania jest zawężone.
Jednocześnie po Top Gear oczekuje się obecności również najbardziej ekskluzywnej motoryzacji – w odcinku 2 sezonu 7 w końcu się tego doczekaliśmy.
Pojedynek europejskich producentów
Tym razem Adam Ferrara, Rutledge Wood i Tanner Foust postanowili sprawdzić która europejska nacja produkująca samochody robi to najlepiej i dlaczego amerykanie tak upodobali sobie owoce europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Skupili się na 3 krajach: Włoszech, Wielkiej Brytanii i Niemczech.
Pierwsza część odcinka to klasyczne zmagania samochodów za rozsądną cenę, podczas których auta nie mają łatwego życia. Wyzwania były ciekawe i przyjemnie się to oglądało, jednocześnie do połowy odcinka miałem pewne obawy, czy przypadkiem trójka prowadzących nie zamierza spędzić całego odcinka testując starsze modele: Alfa Romeo Spider, Jaguar XJS i Porsche 944. To byłaby pewna dłużyzna.
Na szczęście na drugą część trójka prezenterów przesiadła się do Ferrari F12 Berlinetta, McLarena 650S Spider i Porsche 911 GT3. Moim zdaniem to właśnie ten fragment programu był najciekawszy, zwłaszcza wyzwanie w ramach którego ekipa Top Gear USA musiała maksymalnie rozpędzić się swoimi samochodami na moście prowadzącym na Antelope Island. Końcówka na torze też nie była najgorsza, chociaż stosunkowo standardowa. Cóż poradzić – supersamochody do testów rządzą się swoimi prawami :) Za to ujęcia znowu były najwyższej próby.
Podsumowując – Top Gear USA S07E02 znowu nie zawiódł moich oczekiwań. Nie był on tak fajny jak odcinek pierwszy w najnowszym sezonie. Był za to inny i bardzo fajnie kontrastował z tym co zobaczyliśmy na inaugurację. Już czekam na to co przyniosą kolejne epizody.