Na początku był Opel Grandland X. Nigdy nie wiedziałem za bardzo czemu producent zdecydował się na „X” w nazwie swoich nowych modeli, ale jak widać nie był to projekt długoterminowy, o strategicznym znaczeniu dla marki. Jakiś czas temu tę literę z nazwy stracił mniejszy Crossland, a teraz stało się to również w większym Grandlandzie – przy okazji jego liftingu. Samochód wraz z odświeżeniem zyskał nowy wygląd nadwozia, a także przeprojektowany kokpit. Co jeszcze się zmieniło?
Opowiadam o tym między innymi w teście wideo tego samochodu. Opiera się on o kilka dni, które spędziłem z Oplem Grandland w najbogatszej wersji wyposażeniowej Ultimate, a także z najmocniejszym układem napędowym przewidzianym do tego modelu, czyli hybrydą plug in z napędem na wszystkie koła, generującą 300 KM. Test do obejrzenia poniżej.
Polecam też rzucić okiem na galerię zdjęć hybrydowego Grandlanda.