Opel Crossland po kilku latach obecności na rynku przeszedł lifting, przy okazji którego z jego nazwy pozbyto się litery „X”. Nie jest to jednak zwiastun fundamentalnych zmian w tym modelu, bo producent odświeżył też trochę wygląd nadwozia, ale w kwestii ogólnego charakteru, wyrażanego przez sposób obsługi czy właściwości jezdne – sprawy pozostały z grubsza po staremu.
Miałem okazję się o tym przekonać, spędzając kilka dni z tym modelem w wersji GS Line – która pojawiła się na rynku wraz z odświeżeniem i wprowadza kilka dodatków stylistycznych, mających wyróżnić ten model na ulicy. Pod maską egzemplarza testowego pracował silnik benzynowy 1.2 Turbo 130 KM, z którym połączona była automatyczna skrzynia biegów – zatem układ napędowy był najbardziej „wypasionym” na benzynę, jaki można do tego modelu zamówić. Wszystkie swoje spostrzeżenia o nowym Oplu Crossland zawarłem w teście wideo.
Osoby zainteresowane zdjęciami omawianego samochodu, mogą rzucić okiem poniżej.