Nielegalne wyprzedzanie ciężarówek – kamery na A2 mogą to zakończyć

Każda osoba, która kiedykolwiek jechała autostradą A2 na odcinku Warszawa (Konotopa) – Łódź (Stryków) wie, że ilość pasów jest tam niewystarczająca, względem natężenia ruchu. Negatywne wrażenia z jazdy tą drogą potęgowane są przez jeszcze jedną rzecz – notoryczne łamanie przez kierowców ciężarówek zakazu wyprzedzania. To ma się zmienić.

GDDKiA testuje bowiem system kamer, które nagrywać mają samochody jadące autostradą i wychwytujące nielegalne wyprzedzanie. Na chwilę obecną urzędnicy testują tego typu rozwiązanie na A2 w okolicach Konina. Wspominany na wstępie fragment pomiędzy Warszawą i Łodzią jest naturalnym miejscem, gdzie tego typu system – po pomyślnym przejściu testów – powinien pojawić się w następnej kolejności.

Autostrada i droga ekspresowa – wyprzedzanie TIRów

Jest to moim zdaniem świetne rozwiązanie, ponieważ wyprzedzanie się kierowców ciężarówek to jedna z najgorszych rzeczy, na jakie napotkać można podczas jazdy mocno obłożoną drogą szybkiego ruchu. Na A2 po której czasami mam okazję się przemieszczać jest to szczególnie widoczne. W godzinach szczytu nieraz przez kilkadziesiąt procent trasy Stryków – Konotopa trzeba jechać w sznurze aut z prędkością 90 km/h, bo co chwila jakaś ciężarówka wyprzedza się z inną. Gdyby jeszcze różnice ich prędkości były wyraźne – nie byłoby to problemem. Ale nieraz jadą one praktycznie tak samo, a cały proces wyprzedzania trwa w najlepszym wypadku kilkadziesiąt sekund, w najgorszym ponad minutę. Jest to szalenie irytujące i też niebezpieczne, bo przy prędkości dozwolonej 140 km/h wciskanie się TIR’ów jadących 90 km/h na lewy pas stwarza realne zagrożenie najechania.

Niestety nie zauważyłem, aby policja coś w tym robiła, więc pomimo zakazu na np. A2 kierowcy ciężarówek czują się zupełnie bezkarni. Trzeba też przyznać, że kontrola takich zachowań przy dużym ruchu przez policję nie jest prosta. Dzięki kamerom wychwytywanie łamania przepisów będzie znacznie łatwiejsze. Mam dużą nadzieję, że w końcu to przytemperuje zachowania niektórych kierowców ciężarówek – bo nie wierzę np. w tłumaczenia, że jazda 1 km/h więcej na długim dystansie daje ogromne korzyści czasowe. Mogłoby tak być, gdyby na trasie były tylko dwie ciężarówki. Gdy jednak jadą one na autostradach nieraz ciągiem, to wyprzedzenie jednej skutkuje realnie tym, że będzie się patrzyło przez przednią szybę na naczepę z innymi napisami.

Trzymam kciuki za jak najszybsze wprowadzenie kamer przez GDDKiA na autostradzie A2 Warszawa – Łódź i we wszystkich innych miejscach, które tego potrzebują.

Najnowsze teksty

Hyundai Tucson 1.6 230 KM Hybrid Executive – TEST

Nowy Hyundai Tucson pojawił się na rynku w 2020 roku i wiele osób zaskoczył swoim wyglądem, który był wyraźnie...