Maseczka w samochodzie – czy za jej brak od 16.04 grozi mandat?

16 kwietnia 2020 roku wprowadzone zostanie kolejne obostrzenie w walce z pandemią koronawirusa COVID-19. Będzie nim obowiązek zakładania maseczek w miejscach publicznych. Niestety zapisy prawa z nim związane nie są zbyt precyzyjne, co budzi obawy chociażby kierowców samochodów.

Przepis mówi bowiem, że:

§18.Od dnia 16kwietnia 2020r. do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy części odzieży, ma-ski albo maseczki, ust inosa podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu

Zatem „na chłopski rozum” wszędzie poza miejscem stałego zamieszkania maski będą obowiązkowe. Idziesz do rodziców? Musisz ciągle chodzić u nich z maseczką. Udzielasz konsultacji online siedząc samemu w siedzibie swojej jednoosobowej działalności gospodarczej, znajdującej się w innym miejscu niż dom? Musisz to robić w maseczce. Prowadzisz samochód, jadąc w pojedynkę 600 kilometrów do pracy? Musisz to robić w maseczce…

Jazda samochodem i zakrycie twarzy

Ta ostatnia kwestia jest dla osób związanych z motoryzacją szczególnie istotna. Bowiem jazda samochodem wśród pól z zamkniętymi oknami jawi się jako jedna z najbezpieczniejszych czynności, jaką można obecnie wykonywać. Z kolei konieczność zakrycia twarzy przez kilka godzin w takich warunkach jest totalnym absurdem, zwiększającym ryzyko różnych infekcji przez dmuchanie w wilgotną i zużytą maseczkę czy chustkę. Jednocześnie nie ma możliwości się przed tym uchronić, bo podczas kontroli policjant stosunkowo łatwo może dostrzec, że dopiero teraz zakładamy maskę.

Portal RMF24 skontaktował się z osobą pracującą w resorcie zdrowia, aby doprecyzować kwestię masek w samochodach w trakcie epidemii, po 16.04. Według tej opinii podczas jazdy prywatnym samochodem maski wymagane nie będą i będzie można jeździć normalnie. Jedynie w środkach transportu zbiorowego będzie występować konieczność zasłaniania twarzy, co jest bardzo rozsądnym środkiem zapobiegawczym. Wychodząc nawet ze swojego samochodu na parking, naturalnie trzeba będzie też zakładać maskę.

Pomimo tych słów przepisy wciąż są niejednoznaczne i będą podlegały interpretacji przez funkcjonariuszy policji. Miejmy nadzieję, że będą oni postępować ze zdrowym rozsądkiem i że ryzyko zarażenia kierownicy czy dźwigni zmiany biegów nie będzie podstawą do tego, aby wystawić kierowcy mandat.

AKTUALIZACJA 16.04:

Mamy już więcej szczegółów dotyczących noszenia maseczek w samochodach – oficjalnie wynikających z przepisów. Zgodnie z ich brzmieniem Jadąc samochodem w pojedynkę maseczka obowiązkowa nie będzie. Tak samo nie będzie trzeba z niej korzystać jadąc z osobą, z którą mieszka się pod jednym dachem. Zwolniony z noszenia maseczki będzie również kierowca transportu zbiorowego, jeśli jego kabina jest skutecznie oddzielona od reszty pojazdu. W innych przypadkach zakrycie twarzy będzie wymagane. Warto też pamiętać, że jakiekolwiek wyjście z samochodu będzie wymuszało założenie maseczki. Nawet jeśli jadąc gdzieś na odludziu wyjdziemy tylko sprawdzić coś w bagażniku. Oczywiście w takiej sytuacji można liczyć na zdroworozsądkową interpretację policji – ale aby nie skończyć z bandycką karą administracyjną, lepiej się pilnować.

Najnowsze teksty

Hyundai Tucson 1.6 230 KM Hybrid Executive – TEST

Nowy Hyundai Tucson pojawił się na rynku w 2020 roku i wiele osób zaskoczył swoim wyglądem, który był wyraźnie...