Fiat Tipo to samochód z jednym z najlepszych stosunków ceny do zdolności ładunkowych na naszym rynku – chociażby w taksówkarskich okleinach. W bazowych wersjach samochód ten cudów pod kątem wyposażenia nie oferuje, ale daje możliwość wyjechania z salonu nowym autem, z dużym bagażnikiem i obszerną tylną kanapą, wydając około 60 000 zł.
Możliwość zakupu Tipo klienci mają już od 5 lat – model ten debiutował bowiem w 2015 roku. I chociaż jego nadwozie starzeje się całkiem nieźle, to Włosi uznali, że najwyższy czas na zmiany. Nie trzęsienie ziemi wywołane przez nową generację – na to jest zdecydowanie za wcześnie – ale na lekkie odświeżenie. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia szpiegowskie Fiata Tipo, po liftingu 2020. Znaleźć je można poniżej:
Producenci stosują różne sztuczki, aby ukryć wygląd swoich samochodów. Nieraz dziwnymi płytami obudowany jest cały samochód. Nieraz jest on od progów, po dach obklejony. Obklejacze z Fiata nie mieli tym razem aż tyle roboty – wystarczyło bowiem tylko trochę taśmy na przednim zderzaku i grillu. Śmiało można zatem zakładać, że lifting 2020 w przypadku Tipo w kwestii designerskiej będzie przeprowadzony na zasadzie „aby coś było”. Więcej zapewne zmieni się wewnątrz nadwozia. Chociażby malutki ekran systemu inforozrywki bardzo prosi się już, aby powiększyć go do współcześnie obowiązujących rozmiarów. Być może Fiat wprowadzi też jakieś roszady w palecie silników.
Oficjalnie odświeżony Fiat Tipo zaprezentowany zostanie zapewne pod koniec 2020 roku – o ile oczywiście koronawirus nie wpłynie na te plany. Sytuacja epidemiologiczna we Włoszech daleka jest od opanowanej czy dobrej.
Dla przypomnienia – obecne Tipo wygląda tak:
Źródło zdjęć: Motor1.com
Aż szkoda jak taki „doświadczony” dziennikarz mówi o kwocie 60 tys jak Tipo startuje od 42 a za 60 to już wypas wersje w salonach stoją.