Rozwój technologii wpływa na każdą dziedzinę życia ludzi, również na sposób przemieszczania się i spojrzenie na motoryzację. I chociaż wizje z Blade Runnera z latającymi samochodami jeszcze się nie ziściły, to aktualnie możemy mówić o największych zmianach związanych z motoryzacją od początku jej istnienia.
Bo czym różniły się samochody w latach 50-tych i 80-tych? Późniejsze konstrukcje były oczywiście lepiej wyposażone, miały wydajniejsze silniki, pojawiały się w nich dodatkowe elementy związane z bezpieczeństwem, ale generalnie użytkowało się je tak samo. Po kupnie auta jechało się na stację benzynową, „lało” benzynę albo ropę i jeździło.
Obecnie na rynku dostępne są samochody elektryczne, autonomiczne, a cztery kółka wypożyczyć można na np. 37 minut korzystając jedynie z aplikacji w telefonie. Wciąż największy udział mają klasyczne pojazdy – jednak nowe trendy zwiększać będą swój udział z roku na rok.
Powodem, dla którego zmiany w motoryzacji nasilają się i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmieniać – jest między innymi ekologia. Kiedyś nikt nie zwracał uwagi na „mgiełkę” w powietrzu obecną w polskich miastach zimą, a obecnie jest to istotny temat co roku. I chociaż samochody nie są jedynymi winowajcami kiepskiej jakości powietrza, to mają w tym swój udział – który nowoczesne rozwiązania mają zminimalizować. Zmiany obejmą nie tylko same pojazdy, ale również infrastrukturę miejską, która będzie musiała się przystosować np. do tego, że kierowca będzie oprogramowaniem i zestawem czujników, a nie człowiekiem.
Renault nie pozostaje ślepe na te zmiany i inwestuje w technologie pojazdów autonomicznych, elektrycznych czy współdzielenia samochodów (tzw. carshare’ingu”). Renault bez kierowców na naszych drogach nie widać, ale zasilane jedynie energią elektryczną np. Renault Zoe spotkać już można – bardzo rzadko biorąc pod uwagę ilość „elektryków” zarejestrowanych w Polsce, ale model ten jest normalnie dostępny w sprzedaży. Najbardziej odczuwalny jest udział tej francuskiej marki w carsharing – Clio w barwach Traficara widział chyba każdy mieszkaniec Warszawy czy innego miasta, gdzie ta usługa jest oferowana.
Teraz Renault Polska startuje z kolejną inicjatywą, która wpisuje się w trend wspierania nowoczesnej mobilności. Ma ona formę konkursu „Renault Easy City. Design the Future”, w ramach którego uczestnicy mogą zaproponować swoją wizję nowoczesnego punktu przesiadkowego. Celem jest stworzenie takiego projektu, który w wygodny sposób umożliwia wymianę pasażerów pomiędzy pojazdami autonomicznymi Renault EZ-GO, a transportem publicznym, rowerami czy innymi pojazdami dla osób indywidualnych. EZ-GO to koncept samochodu autonomicznego, przedstawiony przez francuską firmę w 2018 roku.
Punkt przesiadkowy ułatwić ma życie czterech przykładowych typów klientów. Pierwszym z nich jest mężczyzna w średnim wieku, który codziennie musi dojechać z przedmieść do centrum. Druga osoba to emerytka regularnie jeżdżąca na działkę. Trzecia osoba to studentka mieszkająca w śródmieściu, a czwartą jest zagraniczny turysta.
Jakim rozwiązaniem architektonicznym można ułatwić ich życie i zachęcić do przesiadek, zamiast jazdy jednym autem bezpośrednio do celu? W konkursie na autorów najlepszych odpowiedzi na to pytanie czekają nagrody – 20 000 zł za pierwsze miejsce, 10 000 zł za drugie i 5000 zł za trzecie. Kwoty są zatem konkretne, a z przygotowanych projektów może w przyszłości powstać ciekawa inspiracja do tworzenia faktycznych rozwiązań miejskich.
Zainteresowanym polecam zajrzenie na stronę renaulteasycity.pl, na której można poznać więcej szczegółów i zgłosić swoje uczestnictwo.