Problemy zdrowotne ekipy The Grand Tour spowodowały zmiany w 2 sezonie tego programu. Idealnym przykładem na to jest S02E07, któremu jednak moim zdaniem w żaden sposób to nie zaszkodziło
Napisy do S02E07 pobrać można tutaj.
Poniżej nie będę stronił od spoilerów dotyczących 7 odcinka TGT, zatem jeśli ktoś jeszcze go nie oglądał i nie chce poznać jego zawartości, to polecam przerwać czytanie na tym akapicie. Gdy już wszyscy zostali ostrzeżeni, przejdźmy do rzeczy.
Test Lamborghini Huracan Performante
The Grand Tour 02×07 rozpoczął się moim zdaniem najsłabszym akcentem w całym odcinku, czyli testem na torze. Najsłabszym, bo najbardziej standardowym. Richard Hammond jeździł kolejnym supersamochodem, znowu mieliśmy świetne ujęcia, montaż, dobry scenariusz. I kropka.
Jedynie wstawka z Jamesem Mayem w Ferrari była jakimś urozmaiceniem, które nadało trochę kolorytu, a tak dostaliśmy to co zawsze. Trochę żałuję, że mając takie możliwości ekipa TGT nie wykorzystuje ich i nie wyjeżdża najszybszymi samochodami podczas testów częściej w okolice toru, żeby pokazać jak radzą sobie też w bardziej przyziemnych sytuacjach. No cóż – może kiedyś się to zmieni.
Conversation Street
Tak jak zazwyczaj bardzo sobie te segmenty chwalę, tak tutaj moim zdaniem było jednak za dużo tematów niemotoryzacyjnych. Nie mam nic przeciwko delikatnemu off-topicowi, poruszaniu kwestii nie do końca związanych z samochodami, aby osiągnąć odpowiedni efekt w postaci śmiesznych momentów, ale w S02E07 to zbaczanie na inne tematy było zbyt mocno widoczne.
Tankowanie bez zatrzymywania
Ten materiał na 100% powstał z konieczności, o czym z resztą wspomniał sam Jeremy – że był wtedy chory. Gdyby nie jego dolegliwości to zapewne dostalibyśmy w tym odcinku jakiś film, w którym udział braliby wszyscy członkowie zespołu prezenterów. A tak otrzymaliśmy starania Jamesa i Richarda, by wyeliminować problem przerw na tankowanie.
I były one moim zdaniem świetne za sprawą humoru. Ten materiał nie miał żadnej wartości merytorycznej, żadnego głębszego przesłania – powstał typowo na zasadzie „rzucamy propozycje i wybieramy najbardziej absurdalne z nich”. A takie filmy, gdy są pomysłowo zrobione też bardzo miło się ogląda, więc próby uwolnienia nas od stacji benzynowych oceniam zdecydowanie pozytywnie.
Lancia vs Audi
Tego typu materiały obojętnie czy w czasach Top Gear, czy teraz w The Grand Tour zawsze były dla mnie jednymi z najjaśniejszych punktów w całych sezonach. Nie inaczej jest tym razem, chociaż przedstawienie historii rajdowej rywalizacji Lancii i Audi utwierdziło mnie w przekonaniu, że do tego typu filmów najlepszy jest James.
Nie zmienia to jednak faktu, że Jeremy jako prowadzący i narrator również spełnił moje oczekiwania, a sam film pełen archiwalnych ujęć, połączonych z aktualnymi wstawkami i inscenizacjami (świetna była ta z Hondą) oglądałem z czystą przyjemnością. Sądzę, że gdyby nie problemy prowadzących, które wymagały produkcji mniejszych filmów, bez udziału ich wszystkich, to tej rajdowej historii też byśmy nie zobaczyli – a przynajmniej nie w tym odcinku.
Generalnie The Grand Tour S02E07 zrobił na mnie świetne wrażenie. Od przyzwoitego początku, po zniżkę formy podczas Conversation Street, aż po genialny finał. Nie obrażę się, jeśli w następnym odcinku zobaczymy jakiś jeden, większy materiał – ale za takie epizody jak ten, też nie będę się gniewał. Zwłaszcza, gdy przedstawiać będą historię motoryzacji, prezentowaną z rozmachem TGT.
kiedy beda napisy?
Zgodnie z informacjami od ekipy tłumaczącej jeszcze dzisiaj powinny być.