Samochody hybrydowe sprzedają się coraz lepiej. Wpływa na to kilka czynników, a jako główne wskazałbym zmniejszanie się różnicy pomiędzy ceną hybryd i aut w pełni spalinowych, a także fakt, że ekologia i dbałość o środowisko są po prostu w modzie. A dlaczego tak naprawdę warto kupić hybrydę? Zastanowiłem się ostatnio nad tą kwestią
I muszę przyznać, że wnioski, które mi się nasunęły w sposób znaczący odbiegają od tego, co komunikują nam producenci samochodów hybrydowych w swoich reklamach i komunikatach marketingowych.
Hybryda pozwala oszczędzać
To jest jeden z głównych czynników, który kusi klientów myślących o zakupie samochodu, aby wybrali jednak ten z napędem hybrydowym. Spalanie będzie niskie, nieosiągalne dla aut benzynowych czy diesli i będzie można oszczędzać. Jest to prawda, ale tylko jeśli zapomnimy o tym, że kupując auto musimy najpierw za nie zapłacić. Dla przykładu w Polsce hybrydowa Toyota Auris kosztuje około 15 000 zł więcej, niż wersja w silnikiem benzynowym o porównywalnej mocy.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeżdżąc hybrydą po mieście oszczędzać będziemy około 2 litrów na każde 100 przejechanych kilometrów, to aby zwróciła się różnica w cenie zakupu hybrydy trzeba przejechać 150 000 kilometrów w warunkach miejskich, bo na trasie auto hybrydowe pali praktycznie tyle samo, co wyłącznie spalinowe. Trzeba zatem dużo jeździć, aby faktycznie zacząć oszczędzać i wydaje mi się, że mało osób kupujących nową hybrydę ten pułap kilometrów osiągnie. Zatem czy hybryda pozwala oszczędzać? Tu i teraz, podczas jazdy w mieście na pewno. W ujęciu całościowym jest to wątpliwe.
Auto hybrydowe dba o ekologię
Kolejny punkt, który często słyszymy i który również mnie nie przekonuje. Znowu nie ulega wątpliwości, że gdy już hybryda wyjedzie na drogi i np. stojąc w korkach nie emituje żadnych substancji do atmosfery, jest to prawda. Ale w tym miejscu znowu warto jest popatrzeć szerzej i prześledzić proces produkcyjny aut.
Hybrydy, aby skompensować wagę baterii, muszą być wykonane z lżejszych materiałów, których wytworzenie jest najczęściej zdecydowanie bardziej energochłonne, niż ma to miejsce w przypadku spalinowych aut. Dodatkowe komponenty pokroju baterii, silników elektrycznych, osprzętu też nie biorą się z powietrza, tylko trzeba je wyprodukować – co pochłania energię, tworzy toksyczne odpady i ma negatywny wpływ na środowisko. Generalnie produkcja dowolnego samochodu negatywnie oddziałuje na środowisko, ale napędy elektryczne według moich informacji to oddziaływanie zwiększają i to wyraźnie. Zatem ekologiczność hybryd też jest dyskusyjna.
Samochód hybrydowy jest fajny
To jest czynnik, który moim zdaniem naprawdę skłania do tego, aby auto hybrydowe kupić. Obecność silników elektrycznych pozwala na doświadczenie zupełnie nowych – dla osób przyzwyczajonych do aut spalinowych – rzeczy. Pozwala nacisnąć przycisk „Start-Stop” i ruszyć, podczas gdy samochód nie wydaje żadnego dźwięku. Pozwala później jechać w zupełnej ciszy. W końcu pozwala na dobrą zabawę podczas optymalizowania spalania.
Producenci w większości przypadków programują w komputerach w samochodach jakieś eko-wskaźniki. Przeważnie są to listki, które pokazują jak ekonomicznie jedziemy. I w sumie nic więcej, bo ja np. nie czuję żadnej potrzeby, aby zwracać na nie uwagę. Tymczasem w hybrydach analizowanie stanu naładowania baterii, starania o to, aby maksymalnie często i długo jeździć tylko na prądzie to czysta frajda.
I właśnie dlatego, jeśli miałbym kupować jakieś auto, myślałbym o hybrydzie. Nie jest to za bardzo racjonalny powód, ale w końcu nie wszystkie auta są dobre z racjonalnych przyczyn. Cały segment aut sportowych jest na bakier z logiką, bo przecież Ferrari jest drogie, trudne w parkowaniu, dużo pali, ma słabą widoczność, mały bagażnik i niski prześwit. Ale i tak każdy fan motoryzacji chciałby mieć Ferrari.
Z hybrydami – ale nie w takim stopniu, co z supersamochodami – jest podobnie. Auta te nie mają obecnie wielkiego sensu, ale dają po prostu radość z użytkowania.
Jedyna sensowna hybryda to opel ampera..niestety czesto pomijana w zestawieniach i porownaniach. A szkoda, bo jest zdecydowanie lepsza niz wszystkie priusy, beemki i inne. Uzywany pieciolatek kosztuje ok 15000 euro a oszczednosci jakie daje sa zdecydowanie wieksze niz przedstawione w artykule.
[…] Czy w ogóle, a jeśli tak to dlaczego warto kupić hybrydę? […]