Ptaszki ćwierkają, że pod koniec 2018 roku pojawi się na rynku nowa generacja małego samochodu miejskiego od Opla, czyli Corsa F. Ostatnie wydarzenia, czyli przejęcie niemieckiej marki przez koncern PSA każą sugerować, że w tym mieszczuchu płynąć będzie sporo francuskiej krwi – pozostaje pytanie ile.
Opel po przejęciu przez PSA dalej będzie obecny jak odrębna marka, więc dla klientów końcowych zbyt wiele się generalnie nie zmieni, bo w salonach tej niemieckiej marki żółtego koloru nie zastąpi niebieski, charakterystyczny chociażby dla Peugeota. Jednocześnie „wnętrzności” nowych Opli będą miały coraz mniej wspólnego z koncernem General Motors – poprzednim właścicielem.
Prezesi grupy PSA ogłosili, że do 2026 roku wszystkie komponenty, z których wytwarzane będą samochody marki Opel będą już pochodziły od nich – unifikacja technologii ma zaowocować oszczędnościami rzędu 1,6 miliarda euro rocznie właśnie we wspomnianym 2026. I tutaj rodzi się pytanie – jak dokonane przejęcie wpłynie na kształt nowej generacji Corsy, której wersja „F” jest już w fazie testów.
Opel Corsa F – zdjęcia i data premiery
Ostatnio została złapana na zdjęciach szpiegowskich z ostrym maskowaniem:
Z którego praktycznie nic nie da się wywnioskować w kwestii jej wyglądu. Po pierwsze wszystkie charakterystyczne elementy, takie jak przedni czy tylny zderzak, są ukryte nie tylko pod warstwą okleiny, ale również dodatkowych plastikowych elementów. Po drugie mały hatchback poprzez swoją bryłę siłą rzeczy stwarza większe trudności w „odczytaniu” zmian w linii jego nadwozia. Większość aut z segmentu B ma w końcu zbliżoną formę i różnią się one detalami, takimi jak światła czy zderzaki – które są obecnie skrzętnie zamaskowane.
Premiera samochodu planowana jest na końcówkę 2018 roku. Z jednej strony oznacza to, że prace nad samochodem są już dosyć zaawansowane, ale wciąż jest jeszcze czas na zunifikowanie niektórych części. Tak, by przez kilka lat obecności na rynku Corsa F przynosiła swoim nowym właścicielom dodatkowe oszczędności. Czy udział komponentów grupy PSA będzie większy czy mniejszy, niż przed kupnem marki Opel – czas pokaże, w końcu poprzednie modele (np. Crossland) i tak miały z Citroenami czy Peugeotami technologicznie sporo wspólnego. Zatem Corsa F bez względu na wszystko nie byłaby w 100% niemiecka – czy to się komuś podoba, czy nie. Wszak stwierdzenie „nie kupuje się aut na F…” jeszcze trochę w świadomości w Polsce pożyje :)
„Z którego praktycznie nic nie da się wywnioskować w kwestii jest wyglądu.” – do korekty. Zamiast „jest” (chyba) miało być „jej”.
Co do stwierdzenia „nie kupuje się aut na F…” to się zgadzam pod warunkiem, że mowa o Folcwagenie ;)
Już poprawione – dzięki za czujność :)