W motoryzacji nie wszystko jest racjonalne. Gdyby tak było, to wszyscy jeździlibyśmy kanciastymi samochodami kombi w stylu Volvo z lat 80-tych, z niewielkimi silnikami i wyłącznie niezbędnym wyposażeniem. Przykładem na nieracjonalność i wynikającą z niej fajność motoryzacji jest R.S. Monitor, który ostatnio sprawdzałem w Renault Clio Grandtour GT.
Spodobał mi się on tak bardzo, że postanowiłem przedstawić jego działanie w formie wideo na Wahacz TV. Zapraszam poniżej do oglądania :)
Dla osób, które nie mają akurat możliwości obejrzeć film przedstawię pokrótce czym jest system również w formie tekstowej.
R.S. Monitor – co to jest, jak działa?
Nazwa modułu w pewien sposób zdradza jego zastosowanie. R.S. Monitor służy do mierzenia i monitorowania parametrów jazdy w czasie rzeczywistym. I nie mówię tutaj o tak oczywistych danych jak prędkość, ale tych, które zazwyczaj zaszyte są w czeluściach komputerów pokładowych i do których kierowca nie ma dostępu.
Wymienię kilka przykładów: przeciążenia generowane podczas jazdy, procent wciśnięcia pedału gazu, wykresy mocy i momentu obrotowego, temperatura powietrza w dolocie. To wszystko możemy sprawdzić mając na pokładzie R.S. Monitor. Dodatkowo możemy mierzyć czas dzięki stoperowi, a wszystkie parametry zapisywać na pamięci USB.
Dla kogo system od Renault?
Stąd właśnie wynika tytuł tego wpisu. Wspomniane wyżej parametry jazdy okażą się bardzo przydatne, gdy ktoś robi dziennie 40 okrążeń na torze i poszukuje miejsc, gdzie może urwać ułamki sekund. W codziennej jeździe praktycznie nikt takich danych naprawdę nie potrzebuje.
Ale to i tak nie zmienia faktu, że strasznie mi się ten gadżet spodobał, bo odpalając go czasami i patrząc kątem oka na wykresy nie ma opcji, by się nie uśmiechnąć. A o to w samochodach przecież też chodzi, nie można postrzegać ich postrzegać tylko jako maszyn do przemieszczania się z punktu A do B. Rzeczy takie, jak R.S. Monitor przypominają nam o tym.