Sezon 8 Top Gear USA zbliża się ku końcowi. W odcinku 8 prowadzący dostali w swoje ręce piękne i drogie kabriolety, by wybrać się nimi w góry i przetestować, czy jazda z otwartym dachem na mrozie ma sens.
Na to pytanie można generalnie odpowiedzieć przed odpaleniem odcinka, ale powód do przeprowadzenia serii różnych wyzwań w zimowych warunkach (Steamboat Springs w Colorado) nie musi być przesadnie wyrafinowany, żeby było fajnie. Samochody, które trafiły do prowadzących to Jaguar F Type R AWD, BMW 650i xDrive, Porsche 911 Turbo 4WD, czyli drogie, luksusowe kabriolety klasy premium.
Drogie samochody w Top Gear
Co jest największą siłą Top Gear USA? Moim zdaniem jest to luz, który mają prowadzący. Owe luźne podejście i naturalność przy robieniu z siebie nawzajem jaj może być jednak wykorzystane w największym stopniu, gdy Tanner Foust, Rutledge Wood i Adam Ferrara siedzą, chociaż przez część odcinka, za kierownicą wybranych przez siebie samochodów. Takich, które są tanie i które z góry skazane są na mniejszą lub większą destrukcję. Taka sytuacja miała chociażby miejsce w odcinku 7, który był naprawdę rewelacyjny i chyba najśmieszniejszy z całej serii.
Tutaj, mając auta kosztujące w okolicach 500 000 zł, na takie szaleństwa nie było miejsca, dlatego w tytule tego artykułu napisałem o nie do końca wykorzystanym potencjale. Wyzwań w trakcie 45 minut S08E08 (tyle trwa amerykańskie Top Gear) było kilka i czuć było, że twórcy mocno główkowali by stworzyć coś maksymalnie ciekawego i zróżnicowanego, nie niszcząc przy tym fur.
Moim zdaniem wyszło im dobrze, no ale właśnie. Tydzień wcześniej dali oni czadu na maksa tworząc odcinek o nowych wozach dla poczty, po tym, zgodnie z tym co pisał Chris Porter w swojej książce, widzowie oczekują czegoś jeszcze bardziej zabawnego. A na to Porsche, BMW i Jaguar po prostu nie pozwoliły.
Dlatego uważam, że kierunek, który obrała ekipa Top Gear USA w odcinku przedstawiającym np. bitwę europejskich producentów samochodów jest najlepszy. Połowa czasu antenowego należy do starszych samochodów, które można trochę pokiereszować, a druga połowa do drogich aut, na które trzeba chuchać i dmuchać.
Co nie zmienia faktu, że S08E08 wciąż był bardzo dobrym odcinkiem do oglądania :)