Renault Clio to bardzo wdzięczny samochód miejski. Fajnie wygląda, fajnie również jeździ. Czas jednak nie stoi w miejscu, w związku z czym Francuzi postanowili przeprowadzić lifting, by uczynić swojego mieszczucha jeszcze fajniejszym. Co się zmieniło?
Clio jest ładnym samochodem i w niezłej wersji wyposażeniowej, gwarantującej „konkretne” felgi, trochę chromowanych dodatków i żywy lakier metalik naprawdę cieszy oko właściciela i innych użytkowników ruchu. W mojej opinii jednego mu jednak zawsze brakowało – świateł wykonanych w nowej technologii.
Obecnie nawet najbardziej wypasione wersje wyposażone są w tradycyjne żarówki, a przy ekspansji LED’ów o wymyślnych i atrakcyjnych kształtach, tradycyjne klosze wyglądają mało atrakcyjnie. Klienci Renault Clio od 2016 roku nie będą musieli się tym jednak przejmować, ponieważ FL wprowadza do modelu możliwość zamówienia pełnych świateł LED – Pure Vision. Pomijając już kwestie bezpieczeństwa, bo diodowe światła zapewniają rewelacyjną widoczność w nocy, aparycja samochodu znacząco się przez to poprawi. Dodatkowo z zewnątrz zmieniły się zderzaki, doszły nowe kolory nadwozia (Czerwony Atacama, Szary Titanium, Biała Perła i Niebieski Iron) i wzory aluminiowych felg.
Wyposażenie i silniki – zmiany
Facelifting Clio przyniósł również rozszerzenie palety silników. Nie można mówić tu o trzęsieniu ziemi, ale zmiany wypada zaliczyć na plus. Do oferty dołączył silnik Energy dCi 110 o mocy, jak łatwo zgadnąć, 110 koni mechanicznych. W niezbyt dużym i ciężkim samochodzie taka moc połączona z dobrym momentem obrotowym może gwarantować naprawdę solidną dynamikę, chociaż ta odmiana, jak przystało na topowego diesla, swoje będzie na pewno kosztować.
Dodatkowo świetny silnik Energy TCe 120 (tutaj również oznaczenie odpowiada mocy, czyli 120 KM), dostępny dotychczas wyłącznie w wersji z automatem EDC, zostanie zaoferowany klientom z manualną skrzynią 6-biegową. Dwusprzęgłowe automaty nowej generacji w Renault pracują bardzo przyzwoicie (nie są demonami szybkości, ale za to wyjątkowo płynnie wachlują biegami), ale możliwość wyboru manuala na pewno wielu osobom się spodoba.
Zmiany objęły również wyposażenie. W nowym Clio zamówić będzie można chociażby system nagłośnienia BOSE, czujniki parkowania z przodu (przed FL dostępne były wyłącznie z tyłu), wraz z kamerą cofania. Na liście dodatków znajdzie się również Easy Park Assist, który sam zaparkuje samochód. Sprawdzałem jego działanie testując Kadjara – spisywał się rewelacyjnie.
Cennik nowego Renault Clio po faceliftingu ujawniony zostanie w okolicach lipca 2016 roku. Cena poszczególnych wersji wyposażenia nie powinna jednak ulec znaczącym zmianom względem tego, co obecnie oferuje proponuje producent.
Niestety nie do końca jest prawdą, że ” Obecnie nawet najbardziej wypasione wersje wyposażone są w tradycyjne żarówki”. Wersja Initial Paris wyposażona jest w bi-xenony z wbudowanymi ledami do jazdy dziennej:
http://i57.tinypic.com/ezgww7.jpg
A jest ona oferowana w Polsce? W cenniku na stronie Renault widzę topową odmianę Intens+, bez xenonów na liście opcji, a z LEDami wyłącznie do jazdy dziennej.
Dlatego napisałem że nie do końca Pana słowa są prawdą.Ponieważ faktycznie w Polsce wersja Initiale nie jest oferowana, jednak w ogóle wersja z niehalogenowymi reflektorami istnieje i osoba chcąca nabyć taki pojazd może go zakupić czy jako nowy za zachodnią granicą czy z drugiej ręki nawet w kraju.
Teraz na szczęście nie trzeba będzie kombinować i będzie można nabyć nowoczesne światła w Clio po prostu idąc do pierwszego lepszego salonu :)
[…] koniec warto dodać, że na II połowę 2016 roku Renault zaplanowało facelifting Clio. Tutaj znajduje się lista zmian w tym modelu. Ja jeździłem wersją przed […]