Opinie i informacje o Extra Gear, dodatku do Top Gear, który okazał się znacznie lepszy niż „danie główne”

Wraz z nowymi odcinkami Top Gear zadebiutował program Extra Gear, będący swojego rodzaju uzupełnieniem głównego show, pokazaniem go „od kuchni”. Obejrzałem pierwszy odcinek i muszę powiedzieć jedno – te programy trzeba zamienić miejscami!

Nowe Top Gear to totalna klapa, o czym szerzej napisałem tutaj. Wymuszone żarty, kopiowanie pomysłów ze starego Top Gear, nudy – to wszystko zafundował nam Chris Evans i (w znacznie mniejszym stopniu) Matt LeBlanc w pierwszym odcinku 23 sezonu. Dramat, który doskonale potrafił osłodzić właśnie Extra Gear.

Przede wszystkim za sprawą prowadzących.  Rory Reid i Chris Harris od lat zajmują się samochodami, działają chociażby na YouTube, gdzie mają swoje kanały o motoryzacji. To naprawdę czuć, zwłaszcza u Harrisa, który podchodzi do tematu z prawdziwą pasją, która jest autentyczna, w przeciwieństwie np. do Evansa prowadzącego „główne” TG. Jego partner, czyli Rory Reid jest bardziej stonowany w okazywaniu emocji, ale również czuć, że wie o czym mówi i przed kamerą odnajduje się bardzo dobrze.

Extra Gear - Chris Harris

Ta kombinacja sprawia, że ten duet ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Czuć tutaj to, czego doświadczaliśmy u Clarksona, Hammonda i Maya, a także co widać u ekipy Top Gear USA – autentyczność i fajne uzupełnianie się charakterów.

Co w Extra Gear?

Bardzo przyjemna okazała się również zawartość odcinka. Zamysłem producentów Extra Gear było przedstawienie tego, na co zabraknie czasu w głównym wydaniu programu (w Internecie, w Polsce emitowany jest on na BBC Brit pół godziny po końcu głównego odcinka), często materiałów zakulisowych. Aby przytrzymać widzów na dłużej przy TG.

W związku z tym w E01E01 (sądzę, że takiej numeracji spokojnie możemy używać) mieliśmy krótki wywiad z Evansem, przejazd Chrisa Harrisa Arielem Nomad po torze oraz prezentację nowej partii rallycrossowej, z którym zapoznał widzów Rory Reid. Później był czas na wywiad z komikiem Chrisem Ramseyem, kilka newsów i wizyta u Sabine Schmitz w Niemczech.

Extra Gear - studio

Dużo, jak na 25 minut czasu antenowego, przez co wszystkie segmenty zdają się być zbyt kompaktowe, ale to właściwie jedyny zarzut, który do Extra Gear mam. Otrzymujemy tutaj porządny program, prowadzony przez dwóch fanów motoryzacji, który nie sili się na „epickość”, a po prostu ma swój własny charakter. Co ważne jest też śmieszny – o ile główne wydanie Top Gear oglądałem z kamienną twarzą, to „dodatek” naprawdę potrafi wywołać uśmiech (żart Rory’ego z wieku Chrisa Harrisa jest idealnym przykładem :) ).

Zamiana miejsc

Na to (przynajmniej w tym sezonie) nie ma co liczyć, ale bardzo chciałbym, by Extra Gear w przyszłości zamienił się z Top Gear na budżet i czas antenowy. Jeśli Reid i Harris otrzymaliby sporo swobody i pozwolono by im zerwać z konwencją, którą wprowadził Clarkson i spółka, to moglibyśmy otrzymać naprawdę dobry program. Taki, który może nie dorówna kultowością swojemu poprzednikowi, ale który naprawdę przyjemnie będzie się oglądało.

Trzymam kciuki za Chrisa Harrisa i Rory’ego Reida, bo pokazali oni, że Top Gear nie poszło jeszcze na dno, a po prostu swoich nowych prezenterów umieściło w nieodpowiednich miejscach.

Najnowsze teksty

Nowa Skoda Superb 2.0 TDI 150 KM – TEST

Liftbacki o eleganckiej bryle limuzyny czy kombi, na dodatek bez przesadnej elektryfikacji. Coraz mniej spotkać można samochodów tego typu...