Część twórców muzyki utrzymuje się na szczycie przez długi okres czasu, a każdy ich nowy utwór okazuje się większym lub mniejszym sukcesem. Są jednak artyści, którzy kończą swoją przygodę z wysokimi miejscami na listach przebojów po jednym razie. Przyjrzyjmy się im.
1. Nena – 99 Red Balloons (Luftballons)
https://www.youtube.com/watch?v=V2zxHuze_Gw
W 1983 roku przebój ten pozamiatał w Niemczech, a rok później, dzięki wydaniu wersji śpiewanej po angielsku znalazł się bardzo wysoko również na listach przebojów innych europejskich krajów. A później już żadna inna piosenka Neny nie powtórzyła tego sukcesu.
2. Patrick Hernandez – Born to Be Alive
Podobny przypadek, tylko pochodzący z 1978 roku. Utwór, który znajdował się na szczytach list przebojów, w tym w Australii, USA, Meksyku czy Niemczech. Kolejne próby artysty wskoczenia na pierwsze miejsca zakończyły się niepowodzeniem.
3. Dexys Midnight Runners – Come On Eileen
https://www.youtube.com/watch?v=qAvfjqzwsW0
Przesłuchałem kilka innych piosenek stworzonych przez Dexys Midnight Runners (ich największe hity poza tym znajdującym się na liście) i wcale nie dziwię się, że nie odniosły one sukcesu. W przeciwieństwie do Come On Eileen po prostu są słabe, w żaden sposób nie wpadają w ucho.
4. Jan Hammer – Crockett’s Theme
Legendarny utwór z serialu Miami Vice. Jedyny, który przejdzie do historii z repertuaru jego twórcy.
5. Haddaway – What Is Love
6. The Weather Girls – It’s Raining Men
Coraz ciężej jest mi znajdować muzykę którą lubię i której nie przedstawiłem już na Autoblog24, dlatego kolejne notowanie pojawi się wkrótce, ale nie będę podawał konkretnej daty :)
Haddaway miał jeszcze drugiego hiciora – „Life”.
Racja – punkt dla Ciebie :)