Drivy – aplikacja mobilna umożliwiająca wynajem samochodów bezpośrednio od właścicieli

Powszechność Internetu otwiera coraz to nowe możliwości dzielenia się z innymi osobami swoimi dobrami materialnymi lub czasem. W Polsce popularne są dwie tego typu usługi związane z motoryzacją – BlaBlaCar i Uber. Wkrótce może pojawić się kolejna, której nie polubią wypożyczalnie samochodów.

BlaBlaCar pokazał, że nie mając swojego wozu, wcale nie trzeba być skazanym na autobus lub pociąg. Dzięki serwisowi internetowemu można łatwo odnaleźć osoby, które jadą tam gdzie my i mają wolne miejsce w samochodzie. Z kolei Uber to przykład na to, że wiele osób niezrzeszonych w korporacjach taksówkarskich jest gotowa przewozić innych swoimi autami. Co z resztą spowodowało odwet części etatowych taksówkarzy.

Jeśli poszukamy w innych branżach, to tam bardzo popularne jest Airbnb pozwalające na krótkoterminowy wynajem mieszkań, bezpośrednio od właścicieli. Ktoś potrzebuje lokum, wyszukuje interesującą ofertę w aplikacji, płaci i może się wprowadzać. Na takiej samej zasadzie działy Drivy.

Wynajem samochodów

Krótkoterminowy wynajem samochodów

Usługa ta pozwala łatwo znaleźć osoby, które mają swój samochód i po uiszczeniu odpowiedniej opłaty będą skłonne udostępnić go innej osobie na krótki czas – kilka dni albo godzin. Wystarczy podać adres, który nas interesuje a Drivy już znajdzie wolne auta w okolicy. Usługa oferuje nawet dodatkową przystawkę, Drivy Open, którą montuje się wewnątrz pojazdu i która po wykryciu w pobliżu smartfon użytkownika, który wypożycza auto otworzy je.

Usługa jest całkiem popularna we Francji, Hiszpanii i Niemczech – baza liczy już w tych krajach 36 000 pojazdów. Teraz dzięki zebraniu kilkudziesięciu milionów euro dofinansowania Drivy zamierza wkroczyć na kolejne rynki, być może również do Polski.

Najpierw Uber, teraz Drivy

Jeśli tak by się stało i usługa zyskałaby na popularności (na brak chętnych do udostępnienia samochodów raczej byśmy nie narzekali, ponieważ według wyliczeń firmy w ten sposób zarobić można nawet około 600 zł tygodniowo) w naszym kraju moglibyśmy spodziewać się kolejnych zmian dotykających firmy o ugruntowanej pozycji na rynku. Tym razem oberwałoby się wypożyczalniom samochodów, które zyskałyby tańszego i prostszego w obsłudze (wygodne aplikacje mobilne na Android i iOS) dla użytkownika konkurenta, tracąc jakiekolwiek atuty w walce o klienta.

Drivy - samochód

Nawet bezpieczeństwo nie stałoby po stronie firm zajmujących się wypożyczaniem aut, ponieważ Drivy współpracuje z grupą ubezpieczeniową Allianz, a ochrona gdyby coś poszło nie tak wliczona jest w cenę wynajmu.

Jeśli usługa ta pojawiłaby się w Polsce  ciekaw jestem czy znowu pojawiłyby się głosy działających od lat firm, by zakazać lub uregulować ten rodzaj działalności. Z Uberem częściowo się udało, jak będzie z Drivy? Czas pokaże.

Najnowsze teksty

Hyundai Tucson 1.6 230 KM Hybrid Executive – TEST

Nowy Hyundai Tucson pojawił się na rynku w 2020 roku i wiele osób zaskoczył swoim wyglądem, który był wyraźnie...