Konkurencja w gronie flagowych limuzyn klasy premium jest wśród niemieckich producentów zaciekła. Aby nie zostać w tyle Mercedes szykuje już lifting Klasy S (W222), a dzięki zdjęciom szpiegowskim możemy przewidywać jakie zmiany zajdą na zewnątrz, a także we wnętrzu tego sedana.
Na początek odniosę się do zdania o zaciekłej konkurencji – nie pojawiło się ono tam przypadkowo, ponieważ bezpośredni rywale Mercedesa odświeżali swoje samochody w tym segmencie. Oczywiście największą nowością jest BMW Serii 7 G11, które debiutowało w 2015 roku i wprowadziło wiele ciekawych innowacji technicznych. Audi A8 jest co prawda na rynku parę lat, ale w 2013 roku producent zafundował mu kurację odmładzającą.
Mimo tego, że Klasa S wyjątkowo udała się projektantom Mercedesa i wciąż wygląda świeżo, to delikatne poprawki na pewno jej nie zaszkodzą. Spójrzmy na zdjęcia nadwozia:
W przypadku zdjęć szpiegowskich warto wychodzić z prostego założenia: to co jest zakryte zostanie zmienione. Zatem w przypadku Klasy S po FL z tyłu nie mamy co oczekiwać zbyt dużych modyfikacji. Więcej zmian znajdzie się z przodu – tam możemy oczekiwać nowego wzoru świateł oraz liftingu przedniego zderzaka. Ogólnie na zewnątrz powinniśmy oczekiwać delikatnej kosmetyki, a nie żadnej rewolucji.
Wnętrze po face liftingu
Więcej modyfikacji możemy spodziewać się w kabinie odświeżonej Klasy S (W222). Mercedes w wersji przed FL oferował klientom dwa duże ekrany LCD o przekątnej 12,3”. Lewa ich część wyświetlała klasyczny zestaw wskaźników, a prawa pełnia „tradycyjne” funkcje, czyli pokazywała wskazania nawigacji, systemu audio itp. Pomiędzy tymi częściami dotychczas znajdował się rząd przycisków, który w odświeżonej wersji zupełnie zniknie. Być może pociągnie to za sobą zmianę rozmiaru całego ekranu, ale na chwilę nie można tych informacji potwierdzić.
Na fotografii szpiegowskiej kolumna kierownicza jest zasłonięta – wskazuje to, że samochód wyposażony zostanie w nowy wzór kierownicy. Być może w podstawowej jej wersji powróci do niej trzecie ramęe – przyznam się, że obecny kształt oparty wyłącznie od dwupunktowe złączenie środka z kołem kierowniczym wygląda niezbyt korzystnie – tak, jakby czegoś mu brakowało.
Zapewne dostaniemy też pomniejsze usprawnienia, chociażby w działaniu pokrętła z gładzikiem dotykowym, które odpowiada za obsługę systemu multimedialnego COMAND (który zostanie zaktualizowany do najnowszej wersji).
Kiedy premiera?
Wiele wskazuje na to, że nowa S-Klasa po face liftingu pojawi się na rynku w okolicach 2017 roku. Niektóre źródła mówią o tym, że wersje FL pojawią się dopiero wraz z nadejściem roku modelowego 2018, czyli odświeżone samochody będzie można zamawiać od końcówki 2017.
Osobiście byłbym zdziwiony, gdyby Mercedes kazał nam tak długo czekać na premierę W222 po liftingu i bardziej widziałbym prezentację tego modelu na przełomie 2016/2017. Jak będzie – zobaczymy. Na szczęście obecna Klasa S jest tak atrakcyjnym wizualnie samochodem, że nawet bez kuracji odmładzającej spotkanie ją na ulicy powoduje wyłącznie pozytywne wrażenia estetyczne i na pewno nikt nie powie o niej, że wygląda przestarzale.
Zdjęcia szpiegowskie: Motor1.com