Clarkson, Hammond i May polubili się z mediami społecznościowymi i chętnie prezentują na nich postępy swoich prac nad swoim nowym show dla Amazon Prime. Dla odmiany od pięknych widoków wrzucił ostatnio znacznie mniej przyjemne zdjęcie.
Rzućmy okiem o co chodzi. Fotografia pochodzi z Twittera:
Podpis pod zdjęciem brzmi:
Had a bit of an accident while filming today.
Czyli krótka informacja o tym, że podczas filmowania zdarzył się pewien wypadek. Z konstrukcji tego zdania nie da się wywnioskować czy to sam Clarkson prowadził samochód, czy za kierownicą siedział ktoś inny pracujący dla Amazon (bo np. był to samochód śledzący ekipy filmowej). Wpis Richarda Hammonda dostarcza jednak jednoznacznych informacji:
@JeremyClarkson Two words for you:
Dingle. Berry.— Richard Hammond (@RichardHammond) March 2, 2016
W slangu oznacza to nie do końca racjonalną osobę, co każe przypuszczać, że to jednak Jeremy odpowiada za te zniszczenia. Jak sądzę o okolicznościach całego zdarzenia dowiemy się w drugiej połowie roku, kiedy to materiał z Barbados (w chwili obecnej tam kręci ekipa Amazon) zostanie wyemitowany.
Znając zasady, które obowiązywały w Top Gear (im więcej przygód i katastrof tym lepiej) oraz fakt, że na czele nowego show stoją te same osoby, co za programem BBC nie mam wątpliwości, że moment tego zdarzenia znajdzie się w finalnej wersji filmu nagranego na Barbados.