Pościg policyjny za BMW w Warszawie – nagranie wideo przedstawia jego przebieg i finał

Jeśli myślimy o pościgach samochodowych, to zazwyczaj do głowy przychodzą nam ujęcia z amerykańskich programów przedstawiające efektowne pogonie policji za przestępcami. W Polsce tego typu sytuacji zbyt wiele nie ma, chociaż ostatnio w Warszawie miał miejsce pościg za BMW, który śmiało mógłby zostać wmontowany do programów tego typu zza oceanu – pod jednym warunkiem.

Wszystko zaczęło się w Niemczech, gdzie skradzione zostało BMW Serii 7. Policjanci otrzymali zgłoszenie i ruszyli za złodziejem, który uciekł skradzioną limuzyną do Polski i wjechał na autostradę A2. W okolicach Pruszkowa policja próbowała zatrzymać poszukiwane auto, ale wtedy kierowca nie zatrzymał się do kontroli, zmuszając funkcjonariuszy do rozpoczęcia pościgu, który szybko przeniósł się na ulice Warszawy. Jako, że kamery rejestrujące jazdę są coraz powszechniejsze udało się nagrać części ucieczki na wideo:

Widać, że kierowca był mocno zdeterminowany aby uciec policji. Niestety (dla złodzieja) jego starania nie zakończyły się powodzeniem i zatrzymany został na Trasie Siekierkowskiej, na której policja urządziła blokadę.

Pościgi policyjne – tak czy nie?

Na wstępie pisałem, że sytuacja kwalifikowałaby się do programu z kompilacją tego typu akcji funkcjonariuszy, ale jest jeden warunek – są nim helikoptery. Dopóki polska policja nie zaopatrzy się w nie trudno jest mówić o konkurowaniu z amerykańskimi pościgami, bo zwyczajnie w programach nie byłoby dostatecznie dużo materiału ;)

A na serio – przy każdym tego typu pościgu rodzi się pytanie, czy zachowanie funkcjonariuszy jest dobre. Z jednej strony ich zadaniem jest łapanie złodziei, a z drugiej zapewnienie bezpieczeństwa. Podczas pogoni za BMW ucierpiały dwa inne samochody, ponieważ uciekinier nie za bardzo zważał na innych uczestników dróg. Na filmie widać, że do ominięcia korka używał też chodników, czyli cała akcja mogłaby skończyć się znacznie gorzej.

Trudno rozstrzygać czy lepiej gonić czy nie, bo gdyby policja zawsze odpuszczała to przestępcy czuliby się totalnie bezkarni. Fakt zostaje, że pościgi są niebezpieczne i jakby się nad tym zastanowić, to taki helikopter byłby w tej sytuacji naprawdę optymalny, ponieważ jego praktycznie nie da się zgubić (w Polsce nie spotkałem się jeszcze z tunelem z rozjazdami pod ziemią) – co pewnie szybciej skłaniałoby bandytów do rezygnacji z ucieczki samochodem i zdecydowania się na ucieczkę pieszą, która nie jest aż tak niebezpieczna dla osób postronnych.

Najnowsze teksty

Hyundai i10 1.0 T-GDI 100 KM N-Line – TEST

Coraz mniej można spotkać na rynku małych, typowo miejskich hatchbacków. Na placu boju pozostaje jednak wciąż Hyundai i jego...