Historia muzyki elektronicznej sięga lat 50-tych XX wieku i nic nie wskazuje na to, aby kolejni artyści nie pisali jej przez kolejne dziesięciolecia. Dzisiaj zapraszam do posłuchania 3 utworów, które na stałe znalazły się na mojej samochodowej playliście. Należące do nurtu muzyki elektronicznej, ale pokazujące jego różne oblicza. Zaczynamy!
1. Gareth Emery, Christina Novelli – Concrete Angel
Najbardziej dynamiczny utwór z dzisiejszego notowania, który nadaje się dobrze nie tylko do potańczenia w klubie, ale również na wieczorny, klimatyczny trip samochodem. Mimo mocnej konkurencji mój faworyt w dzisiejszym notowaniu :)
2. Iamamiwhoami – Chasing Kites
Gdyby nie podpowiedzi w Google ta piosenka zapewne w zestawieniu by się nie znalazła, bo nie dałbym rady napisać nazwy grupy za nią odpowiadającej ;) Na szczęście wujek Google stanął na wysokości zadania, bo Chasing Kites to wyjątkowo nastrojowy i wpadający w ucho utwór.
3. Pow Pow – Alpha Waves
Skandynawowie nieźle radzą sobie z muzyką elektroniczną, bo zarówno propozycja numer 2, jak i ta pochodzą z tego rejonu świata. Alpha Waves na spokojniejsze przejażdżki będzie jak znalazł.
4. Prides – I Should Know You Better (Grum Remix)
5. Luke Bond, Roxanne Emery – On Fire
A kolejne notowanie pojawi się już w poniedziałek 6 września. Stay tuned… ;)