Sedany w odwrocie – jaka przyszłość czeka samochody z takim nadwoziem?

Analizując ostatnie premiery samochodów u większości producentów można zauważyć jeden trend – marginalizowanie roli sedanów, które oddają pola innym typom nadwozi. Z czego wynikają te zmiany i czy są szanse na odwrócenie tendencji?

Gdy byłem mniejszy i np. 10 lat temu patrzyłem na gamę modelową producentów samochodów, to na jej szczycie często stały sedany. Limuzyny miały to, co dana marka miała najlepszego do zaoferowania i były intensywnie promowane. U Nissana była Primera, Peugeot miał modele 406 (później 407) i 607, a Alfa Romeo modele 156, albo 159.

Później jednak sedany coraz bardziej zaczęły być marginalizowane u popularnych, nie słynących z budowania luksusowych limuzyn producentów. W chwili obecnej w przypadku wymienionych wyżej marek dwie z nich zupełnie nie oferują w sprzedaży sedanów, a w przypadku Peugeota modele 407 i 607 zostały zastąpione jednym – 508.

Peugeot 508 GT - sedan w ofercie francuskiej marki

W palecie modeli producentów rośnie z kolei ilość samochodów w nadwoziach o których jeszcze kilkanaście lat temu nikt nawet nie myślał. Crossovery, kompaktowe SUV’y, samochody sportback – te wszystkie, na początku traktowane jako eksperymenty, segmenty aut zdobyły uznanie klientów i zmarginalizowały rolę klasycznych brył kojarzących się z limuzynami.

Czy słusznie?

Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie trzeba zastanowić się jakie są zalety sedanów. Na pewno mają one walory reprezentacyjne – klasyczna linia z wyraźnie zaakcentowanym podziałem na komorę silnika, przedział pasażerski i bagażnik wciąż wygląda najbardziej elegancko. Tutaj żaden crossover nie ma czego szukać. Kolejną zaletą jest zazwyczaj duża przestrzeń bagażowa – chociaż to nie jest już coś, co znacząco wyróżnia sedany. Przez stosunkowo duży rozstaw osi po samochodach tego typu można oczekiwać też sprawnego pokonywania nierówności poprzecznych.

Nissan Qashqai - między innymi on spopularyzował SUV'y

Czy jest coś więcej? Moim zdaniem nie. I w tym widzę tendencję do odchodzenia od nadwozi tego typu. Sedany mimo powyższych zalet wcale nie są takie praktyczne. Przez długi kufer manewrowanie nimi, zwłaszcza jeśli nie mają czujników parkowania, nie należy do najłatwiejszych. Pozycja za kierownicą nie jest najwyższa, a wiele osób lubi patrzeć na innych z góry. Crossovery, czy SUV’y poprzez „zalatujące” kombi nadwozie oferują też większą możliwość aranżacji przestrzeni bagażowej.

Mimo, że bardzo lubię sedany, to nie dziwię się klientom, że bardzo chętnie wybierają samochody o innej bryle nadwozia. Nie dziwię się też producentom, że inwestują we wchodzenie w coraz to nowe nisze na rynku. Jestem przy tym przekonany, że sedany szybko nie znikną z rynku. Sądzę jednak, że zostaną one bardziej przypisane do klasy premium, podczas gdy klasa średnia będzie coraz silniej zdominowana przez samochody o innych typach nadwozi…

2 KOMENTARZE

Najnowsze teksty

MG HS 1.5 T-GDI 162 KM Excite – TEST

MG HS to kompaktowy SUV, który kusić może klientów niską ceną i solidnym wyposażeniem, jakie można za nią otrzymać....