Jeśli jeszcze kilkanaście lat temu ktoś prorokowałby, że Mercedes stworzy pickupa, to wielu miłośników marki skierowałoby go od razu do miejsca, gdzie w większości pomieszczeń nie występują klamki. Czasy się jednak zmieniają, Mercedes zapowiada stworzenie takiego samochodu do 2020 roku, a ja uważam, że to doskonały pomysł patrząc na to, czym obecnie są pickupy.
Bo funkcja i charakter pickupów coraz bardziej ewoluuje. Kiedyś były to samochody typowo użytkowe – kupowane jako woły robocze, siermiężne w środku, ze szczątkowym wyposażeniem. Obecnie samochody te stają się coraz bardziej cywilizowane. Pickupy, jakimi miałem okazję pojeździć dłużej – Toyota Hilux, czy SsangYong Actyon Sports – spokojnie mogłyby pełnić funkcję samochodu uniwersalnego, do stosowania na co dzień. Oczywiście przez swoje gabaryty oraz charakter przestrzeni bagażowej w niektórych środowiskach sprawdzą się gorzej, niż mniejsze osobówki (np. w mieście), jednak pod względem komfortu jazdy, czy projektu wnętrza – niewiele im ustępują.
Jednak wciąż na europejskim rynku nie ma czegoś takiego jak pickup klasy premium (chyba, że zaliczymy do tego grona Mercedesa G63 AMG 6×6, ale to już trochę naciągane :) ). I tutaj swojej szansy upatruje Mercedes. Wiele osób, które mieszka np. poza terenem zabudowanym może preferować pickupy i doceniać ich dobre właściwości terenowe, czy możliwość przewiezienia „na pace” rzeczy, których do zwykłego samochodu osobowego w życiu nie dałoby się włożyć. Jednocześnie chcą podróżować w luksusie, co zapewnia znaczek Mercedesa na masce.
Dlatego sądzę, że Mercedes poszedł w bardzo dobrym kierunku i na brak zainteresowania wśród klientów nie będzie narzekać. Zwłaszcza, jeśli auto będzie tak ładne jak przedstawia to pierwsze zdjęcie (szkic koncepcyjny) tego samochodu.
Pickup Mercedesa poza Europą, ma być oferowany w Afryce, Ameryce Południowej i Australii. Premiera w królestwie pickupów – USA – nie jest jeszcze przesądzona.