Jeremy Clarkson wraca do pracy, przynajmniej na Top Gear Live

Usunięcie Jeremy’ego Clarksona z Top Gear było bardzo niespodziewane i wpłynęło na wiele planów, jakie BBC wraz z innymi firmami miało wobec prezentera oraz prowadzonego przez niego programu motoryzacyjnego. Jedną z rzeczy, która oberwała był Top Gear Live, którego trasa miała wystartować w kwietniu 2015… i najpewniej wystartuje. Clarkson wraca do Top Gear – ale tylko w pewnym sensie.

BBC ponosi ogromne straty przez zwolnienie Jeremy’ego i koniec Top Gear w obecnej formie. Jednak nie jest jedyną firmą, która na tym cierpi. Na 18 kwietnia 2015 roku zaplanowany został początek nowej trasy występów pod szyldem Top Gear Live. Sprzedanych zostało ponad 200 000 biletów na całym świecie o łącznej wartości ponad 11 milionów funtów, a organizacja całego przedsięwzięcia stanęła ostatnio pod znakiem zapytania z powodu „afery Clarksona”.

Płonące samochody to jedna z większych atrakcji Top Gear Live

BBC może jednak ugiąć się pod presją i pozwolić Clarksonowi, mimo nieprzedłużenia z nim kontraktu, wziąć udział w serii Top Gear Live, ponieważ zablokowanie występów i ich odwołanie mogłoby wiązać się z koniecznością wypłacenia wielomilionowych odszkodowań. Ponadto jeszcze bardziej zniechęciłoby fanów programu na całym świecie, dodatkowo utrudniając jego powrót (już bez Jeremy’ego) w przyszłości.

Dlatego Jeremy Clarkson być może wróci do Top Gear na te kilka występów. Inną możliwością jest organizacja tych eventów pod zmienioną nazwą, ale ze Clarksonem, Mayem i Hammondem w roli prowadzących. Wymusiłoby to usunięcie z show kilku elementów, do których BBC ma prawa – np. Stiga, jednak fani raczej by to przeżyli. Na pewno lepsze to, niż anulowanie całego show.

Charyzmatyczni prowadzący to największa zaleta Top Gear Live

Na takie rozwiązanie może naciskać Live Nation, które odpowiada za promocję tych wydarzeń. I wcale im się nie dziwię, ponieważ obecność trio z Top Gear zapewnia poziom, któremu ciężko dorównać – co idealnie pokazała chociażby nasza rodzima Verva Street Racing.

Swoją drogą mamy teraz do czynienia z dziwną sytuacją – Clarkson jednak został zwolniony, mimo że praktycznie wszyscy na tym tracą i żałują, że tak się stało. BBC (bo traci kasę, a osoby które podjęły decyzję o rozwiązaniu kontraktu z prezenterem otrzymują groźby pod swoim adresem), partnerzy biznesowi (bo też tracą kasę), ekipa programu (bo być może straci ekscytującą i fajną pracę), traci w końcu uderzony Oisin. Czasami pokazywanie, że nie ma „równych i równiejszych” oraz chęć bycia sprawiedliwym ma naprawdę parszywe konsekwencje…

Najnowsze teksty

Hyundai Tucson 1.6 230 KM Hybrid Executive – TEST

Nowy Hyundai Tucson pojawił się na rynku w 2020 roku i wiele osób zaskoczył swoim wyglądem, który był wyraźnie...