Skoda Superb to bardzo ciekawy samochód. Oferuje rewelacyjną ilość miejsca w kabinie, co zwłaszcza czuć w tylnym rzędzie siedzeń. Poza tym jest komfortowy, rozsądnie wyceniony, oraz ładny…ale dla mnie tylko w nadwoziu kombi, bo sedan z boku ze zgrabnością ma wyraźnie nie po drodze. Teraz jednak zapowiedziana została nowa generacja Skody Superb. I sądzę, że może ona sporo namieszać w sposobie, w jaki postrzegamy czeską markę.
Po co kupuje się Skodę? Z rozsądku, albo dlatego, że nie stać kogoś na Volkswagena. Tak jeszcze jakiś czas temu można było charakteryzować proces zakupu samochodów z Mlada Boleslav. Ale to już przeszłość – obecne poczynania Skody pokazują, że marka ta nie musi być ani kupowana z powodów oszczędnościowych (miałem okazję jeździć jakiś czas temu Octavią, która kosztowała 150 000 zł, a jeszcze trochę brakowało jej do maksymalnego poziomu wyposażenia), ani bez obecności większych emocji.
Nowa Skoda Superb, która do salonów wjedzie w 2015 roku absolutnie mnie urzekła. Producent udostępnił pierwsze zdjęcia, z których śmiało można wywnioskować jedno – to będzie piękny samochód, który zapewne zapoczątkuje nowy rozdział jeśli chodzi o stylistykę Skody. Obojętnie z której strony na niego nie spojrzymy, to spokojnie znajdziemy detal, który urzeknie fana motoryzacji. Z tyłu widzimy efektowne, zachodzące na tylne nadkola światła LED. Z boku mamy rewelacyjne przetłoczenie biegnące od tylnej klapy, a kończące się na masce. Z przodu z kolei widzimy regularne i ostre linie, które przez długi czas się nie zestarzeją i nie opatrzą.
To zupełne przeciwieństwo tego, z czym mieliśmy do czynienia w starym Superbie, gdzie dominowały obłości i stonowane linie nadwozia. Nowa Skoda Superb wygląda tak agresywnie, że gdyby zakleić znaczek to jak sądzę mało osób zorientowałoby się, że może być to projekt kojarzonej ze spokojem i rozsądkiem czeskiej marki. Samochód również sprawia wrażenie bardziej dojrzałego.
Skoda ponadto chwali się, że w środku znajdzie się dużo przestrzeni dla pasażerów oraz zmyślne, ergonomiczne rozwiązania. Patrząc na starego Superba i na to ile oferuje miejsca, oraz jak intuicyjna jest jego obsługa – wierzę im w 100%. Na potwierdzenie zapowiedzi Czechów warto wspomnieć, że nowy Superb urósł. Z długością nadwozia wynoszącą 4,86 m zrównał się on z Mercedesem Klasy E (W212).
Poznaliśmy też paletę silników i mam złą wiadomość dla fanów motoru V6 w starym Superbie – znika on niestety z oferty. Najmocniejsze jednostki w palecie oparte będą o czterocylindowe silniki TSI, z wersją dwulitrową o mocy 280 KM na czele.
Jeszcze więcej o nowej limuzynie Skody powinniśmy dowiedzieć się już wkrótce, na targach Geneva Motor Show 2015. Bardzo ciekaw jestem jak kształtować się będą ceny Skody Superb. O tym przekonamy się za jakiś czas, a na razie możemy raczyć się zdjęciami naprawdę urodziwego samochodu.
nie wiem po co kupuje się skoda bo ja bym wolał na przykład nowego avensisa.
Hmm Trochę mi tu zajeżdża marną kopią corolli ale z tego co widzę to coś nie wyszło. I ta cena z kosmosu
[…] W wersji produkcyjnej otrzymaliśmy znacznie mniej ekscytujący design. Swojego rodzaju winowajcą może być tutaj Skoda, ponieważ jej nowy SUV o nazwie Kodiak ma być technologicznie bliźniaczy do modelu Ateca. Unifikacja wymogła kompromisy konstrukcyjne, które widać chociażby z tyłu samochodu, który zalatuje mi trochę Skodą Superb. […]